fbpx

Jak rozwijać firmę – 7 zasad szybkiego bogacenia się (moduł 3 lekcja 1)

Wysłuchaj odcinek

Jeśli marzysz o samodzielnie działającej firmie pod Twoim nadzorem, kręcą Cię ponadprzeciętne zyski i lubisz parzyć jak Twoja firma się rozwija to ten podcast jest dla Ciebie!

Przygotowałem 10 lekcji o tym jak szybko i z zyskiem rozwijać firmę i podzieliłem je na 3 moduły:

  • Jak zarządzać pracownikami – samodzielny i zmotywowany zespół (3 odcinki)
  • Jak zarządzać finansami – wyższe zyski w bezpieczny sposób (3 odcinki)
  • Jak szybko rozwijać firmę – zasady, przekonania i obszary wzrostu (3 odcinki)

Jeśli chcesz mieć wszystko w jednym miejscu łącznie z dodatkowymi materiałami i opcją zadawania pytań?

Wejdź na stronę kursu [KLIKNIJ] i korzystaj natychmiast!

https://swiy.io/szybki-rozwoj-firmy


W tym odcinku (moduł 3 lekcja 1) podaję 7 zasad przyśpieszonego rozwoju biznesu. Zastosowanie nawet jednej z nich zapewni Ci wzrost biznesu! To lekcja obowiązkowa!

Wybierz co lubisz: do słuchania 🎧 | do oglądania 💻| do czytania 🗞

 

🎧  Zapraszam do posłuchania:

Listen to „Jak bardzo szybko rozwijać firmę: 7 zasad szybkiego bogacenia się (Część 3 Lekcja 1)” on Spreaker.

💻 Zapraszam do oglądania:

 

🗞 Zapraszam do czytania (transkrypcja z nagrania):

Cześć! Witam Cię w trzecim module „10 kroków szybkiego zarabiania”. Chciałbym Ci pokazać kilka bardzo prostych zasad szybkiego rozwoju firmy. 

Oczywiście są firmy, które szybki rozwój może zabić, ponieważ nie będą one w stanie obsługiwać klientów. Jednak każdemu z nas zależy na tym, aby sprawnie pozyskiwać klientów i co najważniejsze, aby wykorzystywać pełen swój potencjał. Chcemy robić to, co robimy, jak najbardziej efektywnie. 

Jeżeli chciałbyś mieć dużo więcej klientów i chciałbyś rozwijać firmę to obejrzyj te trzy krótkie materiały wideo, udoskonal pięć obszarów i po prostu ciesz się z dynamicznie rozwijającej się firmy oraz czerp przyjemność z pieniędzy na koncie. 

Przypomnę tylko, że ten cały materiał jest dostępny na platformie vod.adamgrzesik.pl w postaci kursu, który nazywa się „10 kroków szybkiego rozwoju biznesu”. W odróżnieniu od tego materiału, który teraz oglądasz i który często będzie publikowany również w sposób darmowy, na platformie vod są zamieszczone dodatki i możliwości komentarzy, a więc również odpowiedzi na pytania. Jeśli chcesz mieć to w jednym miejscu, do którego będziesz mieć dostęp przez całe swoje życie czy raczej istnienie firmy, zainwestuj symboliczne pieniądze i po prostu skorzystaj wtedy, kiedy będzie Ci to potrzebne. 

Wchodzimy sobie w pierwsze wideo. Jest to bardzo ważne wideo, w którym mówię o 7 zasadach szybkiego bogacenia się. 

Dlaczego to jest tak ważne? Już odpowiadam. Dlatego, że jeśli nie przestrzegasz tych zasad, to uwierz mi, że nie wykorzystujesz pełnego potencjału. Jednak, jeżeli je sobie gdzieś zapiszesz i zainwestujesz w nie swoją uwagę w najbliższych dwóch, trzech miesiącach, koncentrując się na tych siedmiu zasadach, oglądając inne firmy, porównując ich wyniki – obiecuję Ci, że zupełnie zmienisz sposób postrzegania biznesu. 

Będzie tutaj troszeczkę ogólników, ale zainwestuj te kilkanaście, może dwadzieścia kilka minut w obejrzenie tego materiału wideo, ponieważ on otworzy Ci nowe obszary w umyśle, odpowiadające za możliwości, które tak naprawdę masz pod swoim nosem, a być może ich nie wykorzystujesz. 

Pierwszy element, który należy zrozumieć – szybkie zarabianie jest możliwe. Po drugie chodzi o to, aby nastawić swój umysł na szybkie zarabianie. 

Tak naprawdę „Budżet firmowy”, „Szkoła biznesu”, „Ekspert marketingu”, „Kalkulacje finansowe”, wszystko, co tworzę, tworzę po to, abyś, kiedy stanie przed Tobą okazja, potrafił ją dostrzec, czyli abyś był odpowiednim człowiekiem w odpowiednim miejscu i odpowiednim czasie. Wielu ludzi ma przed nosem super ekstra okazje, ale ich nie dostrzega. 

To, co widzicie na tym slajdzie, to nic innego jak cykle życia produktów. Ja ich tutaj nie będę dokładnie omawiał, ponieważ one są umieszczone w materiale nazwanym „Szkoła biznesu”. Oczywiście możesz je sobie wygooglować. Mówi to o tym, że kiedy powstaje nowa oferta, nowy produkt, nowa usługa, to na początku są ludzie, którzy postanawiają zaryzykować. To są tak zwani innowatorzy. To jesteśmy często my – kupujemy coś, bo wierzymy w ten produkt albo wprowadzamy coś do oferty, bo wydaje nam się, że na tym zarobimy. Z tego powodu te zyski często są ujemne, ponieważ musimy dokonać inwestycji, a jeszcze nie ma sprzedaży. Kiedy pojawią się naśladowcy czy pojawiają się pierwsi klienci, ludzie, którzy też chcieliby to mieć, to jeszcze nie jest czas. To jest taka oscylacja wokół zera. Natomiast to, na czym się zarabia w biznesie, to zarabia się na tym obszarze od czerwonej linii w prawo, a więc na wczesnej większości. Zaraz do niego wrócę. Następnie mamy późną większość i tak zwanych maruderów. 

Kluczem jest to, aby zbudować swój biznes na zasadzie późnej większości, czyli tam, gdzie rzeczywiście jest oferta, gdzie rynek jest świadomy, często konkurencyjny. Oczywiście ja na „Szkole biznesu”, która też jest dostępna w materiale online, nakładam jeszcze na cykle życia produktów analizę BCG i tam tłumaczę w jaki sposób można wprowadzać nowe produkty na rynek. 

Popatrzmy na to bardzo biznesowo. Tam, gdzie jest późna większość, to jest dobry, duży, dojrzały rynek. To jest na przykład iPhone w okolicach wakacji, kiedy po premierze, która miała miejsce 4-6 miesięcy wcześniej, ludzie zaczynają sobie to kupować. Są to również restauracje w Twoim mieście, salony spa czy masażu, salony kosmetyczne, salony fryzjerskie. To są te standardowe rzeczy, które mamy w swojej ofercie i na tym sobie zarabiamy, na tym budujemy rynek. 

Natomiast to, na co trzeba być bardzo mocno wyczulonym i o czym będę mówił w dalszej części tego nagrania, to chcę Ci pokazać również to, że cały czas trzeba trzymać rękę na pulsie, być blisko ludzi, którzy budują świadomość, którzy wprowadzają nowości. Warto jeździć na jakieś targi, oglądać różne materiały wideo, podróżować po świecie i zadawać sobie pytanie – „czy pewne rzeczy by się u nas przyjęły?”. 

Mówię o tym dlatego, że w momencie, kiedy zobaczysz, że zaczyna rynek rosnąć… Przykład pandemii i element maseczek – pandemia zaczęła się pod koniec lutego/początkiem marca 2020 roku w Polsce. Nie trzeba było być filozofem, żeby wskoczyć do sklepu i zobaczyć, co jest wymiatane z półek i że ludzie będą szukali środków do dezynfekcji i maseczek. W tym momencie zaczęła się wczesna większość. Jeśli właśnie wtedy postanowiłbyś się przebranżowić, szukać łańcuchów dostaw, chciałbyś się lepiej zatowarować, mógłbyś zrealizować szybkie zamówienia, to mógłbyś zarabiać właśnie na tych wzrostach. Jednak jeśli postanowiłeś zrobić to, co już zrobili wszyscy, czyli spóźniłeś się od 2 do 3 tygodni, to wszedłeś w rynek tzw. późnej większości. Natomiast, kiedy postanowiłeś wejść w ten biznes maseczkowo-dezynfekcyjny na przykład pod koniec kwietnia, to raczej nie było już zbyt dużo miejsca na rynku, maseczkami to wszystko było nasycone. 

Żeby można było działać szybko, trzeba po pierwsze trzymać rękę na pulsie, a po drugie zastosować pozostałe zasady. Natomiast najważniejsze to koniecznie trzeba mieć poukładany marketing i bardzo dobrze zrobiony budżet, ponieważ w tym miejscu ryzykujesz swoimi pieniędzmi. 

Moja lekcja jest taka, abyś przede wszystkim zrozumiał, że tam, gdzie jest późna większość, jest bardzo duża konkurencja. Tam, gdzie są maruderzy – tak naprawdę trzeba już uciekać, ponieważ klienci już tego nie chcą. Tam, gdzie są innowatorzy i naśladowcy – często nie będziemy w stanie wprowadzić produktu na rynek, nawet, jeśli on będzie fantastyczny. Nie będzie na to jeszcze klientów i dlatego budowanie świadomości, budowanie potrzeby jest domeną dużych marek. 

Natomiast kiedy Ty staniesz się naśladowcą, zobaczysz, co tam się dzieje, nauczysz się testować pewne produkty i zrozumiesz, że trzeba być w tej wczesnej większości, żeby na tym zarabiać, odniesiesz sukces. 

Przykłady z mojego rynku – w momencie kiedy zacząłem tę branżę szkoleniową prowadzić w 2015 roku, byłem tam, gdzie późna większość, więc uczyłem sprzedaży, uczyłem marketingu. Jednak zacząłem też testować pewne produkty, byłem takim innowatorem i trochę naśladowcą. Zauważyłem, nazwijmy to tak, że budżet dosyć mocno „żre”. Dlatego wprowadziłem na rynek „Budżet firmowy”, który na początku trwał jeden dzień – super na tym zarabiałem, była wczesna większość, ludzie się garnęli do tego. Kiedy troszeczkę to ostygło to wprowadziłem dwudniowe warsztaty. Następnie dołożyłem do tego wersję online, później zacząłem tworzyć inne wersje. 

Zobacz, jest iPhone czy Samsung czy inny flagowiec na rynku – w momencie, kiedy widzą, że już rynek się zaczął nasycać, lekko się znudził, że zaczynają się maruderzy, wtedy wprowadzają odświeżoną wersję. Dzieje się to raz w roku, dwa razy do roku. 

To, co chciałbym, żebyś zapamiętał to, że cykle życia produktów w ostatnich 30 latach bardzo mocno się skurczyły. Kiedyś trwały kilka lat, dzisiaj trwają kilka miesięcy. Dlatego trzeba znać się na budżecie, trzeba penetrować rynek i wprowadzać te produkty, które przekroczą czerwoną linię. Należy to również robić szybko. Pamiętajcie, że szybkie decyzje, które będą poparte wiedzą są konieczne i niezbędne do szybkiego sukcesu. Na standardowym biznesie średnio zarobimy. 

Chciałbym też, żebyś zakorzenił sobie i zrozumiał to, co tutaj mówię. To jest taka moja deklaracja. Trochę będzie tu takiego parcia na takie górnolotne myśli, ale kiedy te myśli się wypalą w Twoim umyśle, przyjmiesz je jako własne. Chciałbym, żebyś zrozumiał, że skoro i tak prowadzisz biznes, więc i tak będziesz ciężko pracować, pracujesz ponad 200 godzin w miesiącu w swoim biznesie, to może przy okazji mógłbyś być bogaty albo dobrze się tym bawić. Najgorszą rzeczą jest to, kiedy ludzie tworzą swój biznes i zarabiają mniej niż na etacie. 

Druga zasada szybkiego bogacenia się to jest dostarczanie olbrzymiej wartości. Ta zasada, według mnie, jest jeszcze ważniejsza niż to, o czym powiedziałem, czyli o szybkości. Oczywiście, szybkość polega na tym, że kiedy dostrzeżesz szansę musisz ją zrealizować natychmiast, jak najszybciej, bo za dwa czy trzy miesiące już nie będzie na to szansy. 

Natomiast w tym elemencie chodzi o to, kiedy już masz stabilny rynek i ludzie od Ciebie kupują. Pamiętaj o tym, że często koszt produktu, koszt materiału stanowi od 10 do 30-40%. Dlaczego ludzie decydują się zapłacić więcej? Dlatego, że rynek płaci więcej i to wprost proporcjonalnie do wartości jaką dostrzega. To słowo „dostrzega” możesz sobie podkreślić w tym, co oferujesz.

Przykłady? Proszę bardzo. Prawdopodobnie chodzisz na zakupy do sklepów i możesz spotkać dobre zupy Winiary – one kosztują w okolicach 3 zł, ale mało kto wie, że ten środek/susz robi do tych zup polska firma spod Torunia z Wierzchosławic – Cykoria. Kiedy znalazłbyś w sklepie zupy Cykorii to po pierwsze mają one dużo więcej suszu warzywnego – tzw. wsadu. Pokusiłbym się też o stwierdzenie, że nie tylko porównywalnie, ale czasem lepiej smakują, a jednak kosztują o połowę taniej. Redbull, Tiger czy Verva i inne drinki – tak naprawdę ludzie płacą za to, co zostało włożone marketingowo do głowy. 

Żebyś dobrze zrozumiał – chodzi o to, że możesz mieć wspaniałe, naprawdę nieoszlifowane diamenty u siebie, ale rynek zapłaci Ci wprost do wartości, którą w tej chwili dostrzeże. Dlatego ważne jest, aby to ubrać. 

Teraz taki wzór, który proponuję Ci, abyś sobie wydrukował albo wypisał na kartce – cztery elementy, na których warto się skupić w swoim biznesie. 

Po pierwsze jest to popyt. Popyt mówi o tym jak dużo ludzi chce tego, co oferujesz. Tutaj nie walczymy na razie z ceną czy z jakimiś innymi rzeczami, ale zastanawiamy się, co chce rynek. Nie ma sensu kopać się z koniem, nie ma sensu kopać się z rynkiem. Popyt mówi o tym jak dużo chętnych jest na to, co chciałbyś mieć. 

Do wygenerowania popytu powinieneś zdobyć dwie rzeczy – powinieneś połączyć umiejętności sprzedażowe u siebie, pracować nad nimi, nad marketingiem, nad sposobem komunikacji z klientami, aby budować wartość. 

Druga rzecz – pożądanie przez Ciebie większej ilości pieniędzy i szukanie tych pieniędzy w rynku. Możesz budować rynek, możesz budować popyt u ludzi, którzy nie mają pieniędzy. Zawsze bogiem będzie cena, więc ludzie są lojalni tylko dla ceny. Oni są najczęściej niezadowoleni, kiedy nie mają pieniędzy, przychodzą i marudzą, cały czas będą jęczeć o cenie. 

Moja sugestia jest taka, abyś szukał takich rynków, na których są pieniądze. Szukaj podstawowych potrzeb, na które ludzie chętnie chcą te pieniądze wydawać. Ludzie chcą wydawać na mieszkania, dach nad głową (piramida Maslowa), na jedzenie, na seks, na rozrywkę, na proste rzeczy. Na wdychanie szczęścia, wydychanie miłości, jakieś filozofie, duchowość – tam oczywiście też wydają pieniądze, ale pojawiają się tam pewne nisze. 

Jeśli chcesz mieć popyt to szukaj dużej ilości ludzi z dużymi pieniędzmi albo takich, gdzie w budżecie domowym chociaż jest to odnotowane w procentach, że wydają oni na to pieniądze. Skoncentruj się także bardzo mocno na umiejętnościach sprzedażowych, po to, aby stymulować cały czas popyt. 

Drugi element, który należy dodać do naszego wzoru na wartość to jest ograniczanie podaży. Podaż mówi nam o tym jak dużą masz konkurencję i jak dużo towarów, jakie dostarczasz, jest na Twoim rynku. 

Ludzie się tutaj dzielą na takich, którzy opowiadają, że mogą mieć i na tych, co mają i robią to. Moje pytanie brzmi: jeśli jesteś konsumentem i chciałbyś zapłacić – załóżmy, że masz do wyboru trzy podobne restauracje, czyli jest wysoka podaż tutaj. Dwie restauracje opowiadają o tym jak to jest cudownie, chwalą się w social mediach, robią zdjęcia, wygłupiają się. Wiesz też o tym, że jest jedna restauracja, która może nawet nie ma za dobrze prowadzonego marketingu, jednak prowadzi tę restaurację, są tam klienci i ci klienci wracają, zawsze są tam ludzie. Pójdziesz do tej, która jest lepiej reklamowana czy do tej, w której są ludzie? 

Czy szukając nauczyciela wybierzesz tego, który będzie Ci opowiadał, co widział i gdzie był i będzie Ci mówił jak masz zarabiać (takich jest mnóstwo w internecie) czy poszedłbyś do tego, który już ma i to robi? Ja na przykład staram się być takim nauczycielem – demonstrując to, co robię. 

Aby ograniczyć podaż po pierwsze trzeba wprowadzać pewne bariery i ograniczenia. Tutaj mamy kilka pomysłów na takie rzeczy. Możesz mieć na przykład bardzo dużą powierzchnię handlową, a w Twoim mieście jest kilka sal zabaw i wszystkie mają maksymalnie po 200 metrów, a Ty wynajmujesz halę 800 czy 1000 metrów i tworzysz tam jakąś Bajlandię czy salę zabaw i już niestety albo stety dosyć mocno ograniczasz podaż. 

W temacie podaży jest również to, że bierzesz sobie jakąś licencję, zastrzegasz znak towarowy, technologię, ofertę i w ten sposób ograniczasz podaż. Być może jesteś ekspertem, który ma tą jedną rzecz na rynku. 

Na przykład moją rolą w tematach związanych z podażą jest to, że wprowadziłem „Budżet firmowy” i wprowadziłem samodzielną firmę, czyli ofertę procedur, map procesowych udoskonalania firmy i szkołę biznesu, ponieważ tego na rynku polskim nikt nie sprzedaje i trzeba mieć doświadczenie, a tego brakuje. 

Wiemy już, żeby popytowo stymulować rynek i tutaj mamy marketing i sprzedaż. Podażowo należy pokazywać swoją jakość, to, że jest się dobrym, że jest się fachowcem. Dzięki temu jesteś w stanie ograniczyć konkurencję. 

Trzeci element to jest praca nad jakością. Co mam na myśli? Już mówię. Czy chciałbyś kupić ładne opakowanie, coś przepięknego, a w środku jest jakieś badziewie czy raczej wolałbyś otrzymać gwarancję zadowolenia? Czy chcesz mieć twór super ekstra marketingowy, który ładnie wygląda na zewnątrz, a środkiem się nie przejmiesz, czy raczej chciałbyś mieć gwarancję zadowolenia?

Powiedzmy, że stoję przed Tobą ja i moja konkurencja. Ja wyglądam tak jak wyglądam, marketing mam taki jaki widzisz, ale nagle pojawia się ktoś tam ze świata amerykańskiego show biznesu, nagrywa jakieś wideo, podjeżdża jakimś wynajętym samochodem i opowiada Ci, że będzie wspaniale. Zastanawiasz się, myślisz, że tam jest fajniejszy marketing, a u mnie jest gorzej. Teraz druga osoba – ja albo ktoś inny – postanawia dać Ci pełną gwarancję zadowolenia – albo spełnię Twoje oczekiwania i będziesz zadowolony albo zwrócę Ci pieniądze. Co wybierzesz? Obietnicę czy gwarancję? 

Właściwie pytanie to dotyczy Twojego biznesu, jeśli mówimy o jakości tego, co robisz. Gdybyś miał wystawić swojego konia – załóżmy, że Twój biznes jest Twoim koniem w wyścigu. Czy postawiłbyś na niego? Tylko tyle. Czy jest tak wysokiej jakości? 

Ten trzeci element, na którym się trzeba skupić to jakość jakiej oczekują klienci. W dużym uproszczeniu – chcesz zarabiać najlepiej, po prostu bądź najlepszy. 

Ostatni element, który tak naprawdę stwarza największy problem przedsiębiorcom, którym doradzam, to jest element związany z ilością. Ludzie mają taką manierę typu „robię sam, jestem Zosia Samosia”. 

Mogę być samo zatrudnionym informatykiem, kosmetyczką, mechanikiem samochodowym, facetem, który myje samochody. Mogę być zatrudnionym adwokatem i robić wszystko sam, ale mogę też wyjąć z głowy cały proces, spisać, nazwijmy to tak, taką białą księgę procedur, map procesowych i nauczyć tego swoich pracowników. Być może będzie im brakowało pierwiastka lotności albo cudowności, na który często cierpią przedsiębiorcy, ale jesteśmy w stanie to zeskalować. 

Moi drodzy, cztery rzeczy, na których się trzeba skupić. Mam dla Ciebie wyzwanie, chciałbym, żebyś to sobie zapisał. Postaw sobie za punkt honoru prostą cyfrę. W najbliższym roku, czyli od dzisiaj przez rok, dotrzesz ze swoją ofertą do dziesięć razy większej liczby osób. Kiedy ja to zrobiłem to zacząłem nagrywać podcasty, wideo i takie materiały jak ten i dotarłem do dziesięć razy większej liczby osób. 

Drugi element – podaż – pokaż, że jesteś unikalny, kup sobie „szkołę biznesu”, ponieważ tam cały moduł dotyczy tego, w jaki sposób ograniczać konkurencję. 

Trzeci element – zadbaj o to, aby mieć dobrą jakość, dzwoń do klientów, rozmawiaj z nimi, dowiedz się, co możesz poprawić, zadawaj pytania tym, którzy nie kupili u Ciebie albo przyszli z reklamacją na temat tego, co ich denerwowało. Zrób sobie testy użytkowania tego. 

Ostatni element – jeśli widzisz, że coś działa, natychmiast włóż to w schemat i postaraj się powielić. 

Definicja albo właściwie truizm i stwierdzenie – chcesz zarabiać, dostarcz fajną wartość wielu ludziom. 

Trzeci element dotyczy tego, abyś prowadził odpowiedni biznes w odpowiednim czasie, czyli najważniejsze jest wyczucie czasu. Moja sugestia jest taka, aby szczególnie sprawdzać, w którą stronę idzie młodzież. Jeśli nie masz dzieci to bądź dobrym wujkiem albo znajdź sobie znajomych, którzy mają nastolatków i zobacz czym oni się interesują, ponieważ za moment to będzie modne. Nie wyłączaj reklam – zdejmij sobie wszystkie blokady, niech te reklamy sobie płyną. Otwórz swój umysł i zobacz czym ludzie są zainteresowani. Nie kop się z koniem. 

Nie sprzedajemy choinek latem – sprzedajemy je od Mikołaja do Świąt Bożego Narodzenia, czyli aż tam do pierwszej gwiazdki do godziny 17 czy 18. 

Jeśli mam okazję na kupienie suszu owocowego w wakacje to wiem, że mi się to nie sprzeda, ale sprzeda się kilka dni przed Wigilią. 

Jeśli chciałbym pohandlować zeszytami do szkoły to będzie to miesiąc sierpień, ewentualnie początek września, a później sobie po prostu te elementy chowam. 

W przypadku salonu kosmetycznego – kiedy kończy się lato i zaczyna się jesień, natychmiast tłumaczymy paniom – depilujcie się, żebyście z pierwszymi promieniami słońca miały piękne, gładkie, pozbawione owłosienia ciało. 

Kiedy ma przyjść marzec, kwiecień i ludzie zaczynają odsłaniać uda, pośladki to od lutego zaczynamy paniom mówić, że to jest najlepszy czas, żeby zacząć modelować sylwetkę i wtedy wiemy, że do lipca można to promować.

Zadanie dla Ciebie jest takie – zadaj sobie pytanie czy w Twojej ofercie istnieją jakieś większe albo mniejsze cykle? To jest pierwsza rzecz, bo być może wtedy trzeba postawić na te konkretne reklamy. 

Natomiast druga rzecz – zadaj sobie pytanie – czy Ty prowadzisz biznes, na który jest popyt? Czy prowadzisz biznes w odpowiednim czasie? Czy raczej prowadzisz już tak z przyzwyczajenia i co klient Ci da to będzie? 

Kolejny element to systematyzacja. Pamiętaj więc, że system biznesowy, że generalnie firma to jest powtarzalny proces, który generuje zyski. 

Z mojego punktu widzenia nie opłaca się prowadzić firm takich rzemieślniczych, gdzie podchodzimy indywidualnie do klienta. To nie ma najmniejszego sensu. Dostarcz klientowi bardzo powtarzalny standard i będziesz zamożną osobą. 

Pamiętaj również o tym, że kiedy to Ty jesteś głównym trybem w firmie, to niezwykle ważne jest, abyś zainwestował w checklisty, procedury, czyli listy kontrolne i mapy procesowe. To jest taki moduł, który można tutaj znaleźć na platformie vod.adamgrzesik.pl i oczywiście w kursie, który się nazywa „Samodzielna firma”. 

Chodzi o to, żeby zwolnić ludzi z myślenia, byś zaczął robić ze swojej firmy, nawet jeśli dzisiaj pracujesz samodzielnie, abyś zaczął robić McDonalda, Orlen, BP. Powtarzalne komunikaty, powtarzalne treści maili, wyrzuć to ze swojej głowy, spisz na kartkach i dbaj o to, aby ludzie, którzy pracują w Twojej firmie, dokładnie według tych samych kroków realizowali ten schemat. 

Następny element to duplikacja. Myślę, że ta część otworzy Ci oczy. Ja mówię o tym, żeby szukać małych kurczaczków i je rozmnażać. Tak jak jest bajka o kurze, która znosi złote jajka. Może trudno będzie Ci znaleźć i wyhodować kurę, ale te wszystkie kury powstają z małych kurczaczków, więc moja sugestia jest taka, abyś w swojej firmie albo w różnych biznesach, które będziesz tworzyć, abyś szukał małych kurczaczków. Znajdź element biznesu, który przynosi Ci 1000 zł zysku przewidywalnego miesięcznie, pomnóż to razy 10 – to jest ta duplikacja, to jest to skalowanie. 

Na przykład pracownik, który zarabia dla Ciebie, przynosi Ci 1000 zł. Być może będzie to 3000 zł miesięcznie. Powiedzmy, że zabiegi manicure przynoszą mi zysku 3000 zł miesięcznie, więc muszę przygotować dziesięć stoisk, żeby mieć 30 000 zł. 

W moim przypadku (przeliczyłem sobie handlowców) handlowiec przynosił zysku między 2400 a 2800, czyli przyjmijmy, że 3000 zł. Jeśli chciałem rocznie zarobić milion to musiałem mieć 34 handlowców. Dlaczego? Dlatego, że 34 handlowców razy 2,5 tysiąca daje 84 tysiące zysku, to pomnożone przez 12 miesięcy daje mi milion, więc usystematyzowałem pierwszych trzech handlowców, a następnie duplikowałem ich dalej. Szukaj takich elementów, które w sposób powtarzalny przynoszą Ci zyski. 

To jest bardzo ciekawy przykład, taki na czasie teraz, zaczerpnięty inspiracyjnie z warsztatów deweloperskich, na których byłem u Jarka Gulewskiego. Bardzo Wam je polecam, dlatego, że sam jestem deweloperem, buduję i sprzedaję domy. Kupujesz działkę 10 arów, przyjmijmy, że cena atrakcyjnej działki w takim mieście jak Opole, wynosi 300 tysięcy złotych. Koszt budowy jednego metra powierzchni użytkowej mieszkalnej (PUM) to jest około 2,5 tysiąca złotych, czasem taniej, ale powiedzmy, że 2,5 tysiąca tak na handel, ze wszystkimi prawidłami budowy. Sprzedaż tego metra może być do 4,5 lub nawet do 5 tysięcy złotych. 

Teraz zobaczmy, co możemy zrobić. Odnośnie duplikacji – nie skupiając się, nie licząc, nie prowadząc budżetu, nie robiąc kalkulacji, być może wybudowałbyś dom jednorodzinny, który ma 150 metrów – kupiłeś działkę za 300 tysięcy, wybudowałeś te 150 metrów po 2,5 tysiąca złotych, sprzedałeś je po 4800 zł, a więc zarobiłeś 45 tysięcy złotych. Jest nieźle. Rok roboty, duże ryzyko, postawiłeś to – 45 tysięcy podzielić na 12, być może Ci starczy. Na tej samej działce postanawiasz postawić bliźniak, więc mamy koszt działki 300 tysięcy, koszt budowy jest oczywiście 2 razy większy, ale działka się rozkłada na połowę, ponieważ to jest bliźniak, a nie dom wolnostojący, sprzedamy go taniej. Natomiast tutaj sprzedajesz go za 1  350  000 i zobacz. Tu masz 45 tysięcy, tu masz 300. 

Idziemy dalej. Na tej samej działce stawiasz cztery budynki jednorodzinne – one będą troszeczkę mniejsze – 120 metrów. Mamy 480 metrów PUM, koszt budowy, suma kosztów, sprzedajemy je. Możemy je sprzedać po 4800, ponieważ mają mniej metrów, więc objętościowo będą tańsze, będą bardziej przystępne dla kupujących, więc one już będą ile w górę, niż to, co jest w bliźniaku. Ważne jest liczenie i duplikacja tych wszystkich rzeczy. 

Natomiast jeśli postanowisz postawić na tej działce cztery budynki jednorodzinne dwulokalowe w zabudowie szeregowej, czyli powiedzmy, że mamy cztery takie szeregi i w każdym są dwa mieszkania – na piętrze i na parterze, czyli mamy osiem mieszkań, po 60 metrów kwadratowych każde. Możemy te mieszkania sprzedać bardzo drogo, dlatego że 60 razy 5 tysięcy daje nam 300 tysięcy i to jest pułap, który jest bardziej osiągalny przez większy rynek, niż przez ten, który musi zapłacić 150 razy 4,5 tysiąca złotych – prawie 700 tysięcy. 

To jest to, o czym wcześniej mówiłem. Duplikacja polega na tym, żeby powielać Twój model biznesowy. 

Dobrze, mam nadzieję, że pomału Was rozkręcam. Moi drodzy, korzystajcie z dźwigni, szukajcie schematu, a nie ograniczeń. 

Na poprzednich wideo pokazywałem ukrytego tygrysa (the hidden tiger). Jeśli obejrzysz sobie te materiały, kupisz sobie ten kurs „10 kroków do szybkiego bogacenia się” na mojej platformie vod to tam jest ukryty tygrys. Chodzi o to, aby w biznesie szukać schematów. 

Takie proste rzeczy odnośnie dźwigni – pamiętaj, że raz wykonany koszt możesz zyskiwać cały czas. Ja dzisiaj nagrywam wideo, ale ono będzie pracowało przez wiele lat. Zrobiłem to raz, a później zarabiam – to jest właśnie dźwignia biznesu. 

Kupujesz u mnie kurs (na przykład z „Biznesowych wystąpień publicznych” lub „Akademię trenerów i mówców”), zainwestowałeś raz, poniosłeś raz koszt, my nagraliśmy wspólnie dla Ciebie i wyprodukowaliśmy i umieściliśmy na platformie ze wszystkim cały materiał. Wydałeś ileś tam tysięcy złotych i to zaczyna na Ciebie zarabiać, to jest dźwignia. 

Następna dźwignia to jest płacenie po transakcji. Kupuję działkę, kupuję samochód, kupuję towar – po to, żeby go sprzedać. Taka najprostsza rzecz – kupujesz towar na swój magazyn, masz na przykład dwudziestodniowy termin płatności, a sprzedajesz go za gotówkę albo na siedmiodniowym terminie jeszcze masz dobrze rotujący towar. To też jest dźwignia.

To mogą być też pieniądze innych osób – masz pomysł na biznes, zbierasz ludzi, dorzucają się, tworzycie spółdzielnię, spółkę albo ktoś daje Ci pożyczkę i ten pomysł realizujesz z pieniędzy innych osób. 

Moja pierwsza spółka deweloperska, którą tworzyłem, polegała na tym, że chłopaki mieli pomysł, przyszli do mnie po pieniądze, bo ich nie mieli, włożyłem pieniądze, kupiliśmy działkę i z tych samych pieniędzy zaczęliśmy budować. Odbywało się to systemem deweloperskim, czyli coś już wychodzi z ziemi, ludzie płacą, bank przelewa, budujemy następne budynki i nagle są fajne zyski, super osiedle powstaje. Oni zaczęli od zera, czyli z niczego wykreowali swoją wielkość. 

Jeśli nie znasz się na marketingu, nie kombinujesz, nie byłeś na „budżecie firmowym” – dźwignia może się obrócić przeciwko Tobie tak jak na mnie, kiedy się nie znałem na tym i pracowałem na Foreksie na dźwigni 1 do 500 i straciłem większość pieniędzy. 

Ostatni element – tutaj włożę kij w mrowisko. Zapamiętaj to sobie – prowadząc biznes nigdy nie zarobisz tyle, ile na jego sprzedaży. Nie mówię, żeby każdy biznes sprzedawać, bo być może będzie Ci wygodnie prowadzić ten biznes, ale jeśli przyjdzie klient i powie Ci, że kupuje to rozważ propozycję. 

Są biznesy, gdzie ludzie skupiają się na zyskach miesięcznych, na przykład ja. Dlaczego? Będąc w branży edukacyjnej, czyli szkolę i sprzedaję kursy online oraz konsultuję – kiedy mnie by zabrakło, nie istnieje firma. W deweloperce – projektowo pracujemy – kupujemy ziemię, produkujemy budynek i interesuje nas ile z tego budynku będziemy mieć biznesu. Mało kto będzie chciał kupić firmę deweloperską, ponieważ ona jest tak dobra jak dane jej projekty. 

Natomiast jeśli poukładałeś tak firmę, że możesz z niej wyjść i ona działa tylko pod Twoim nadzorem, czyli jest praktycznie samodzielna, Ty ludzi konsultujesz, sprawdzasz i Twoja firma przynosi 30 tysięcy zysku miesięcznie razy 12 to mamy 360 tysięcy rocznie. 

Taki salon kosmetyczny – gdybym znalazł jakiegoś klienta, który chciałby go kupić to powiedziałbym wprost, że między 1 mln a 1,8 mln. Dlaczego? Dlatego, że to mój biznes, którego ja Cię nauczę, nauczę Cię obsługiwać te kilku nieruchomości, które wynajmuję, kilku firm, które prowadzę, nauczę Cię obsługiwać tę firmę. Dajmy sobie na to 6 miesięcy powiedzmy i następnie Ty ode mnie to kupisz i wydasz 1 mln to zobacz – dalej masz co miesiąc 30 tysięcy złotych, rocznie masz 360. To oznacza, że pieniądze, które włożyłeś, zwróciły się Tobie po trzech latach. Zwrot z inwestycji 33%, na nieruchomościach 6%, a w banku na lokacie 0,5%. 

Jeśli prowadzisz biznes, który ma stabilne źródło przychodów, czyli sprzedażowe i działa bez Ciebie, bez Twojego udziału, jest w miarę bezpieczne, to pamiętaj o tym, że poza miesięcznymi wypłatami możesz również swoją firmę sprzedać. 

Co ważne – kiedy sprzedasz swoją firmę i na przykład otrzymasz 1 mln czy 1,8 mln (może być od 3 do 6 rocznych obrotów na przykład taka analiza wskaźnikowa sprzedaży firmy) to jak szybko zbudujesz firmę bliźniaczą? No właśnie. Prawdopodobnie kilka razy szybciej. Dlatego tutaj, żeby zarobić ten 1 mln musiałbym pracować trzy lata, ale sprzedając firmę mam 1 mln, inwestuję pół miliona, czyli pół miliona mi zostaje i w ciągu 8 do 12 miesięcy mam firmę, która z powrotem generuje mi zyski 30 tysięcy złotych. 

Pamiętaj również o tym, że kiedy przyjdzie do Ciebie kupiec to on myśli, że może być lepszy od Ciebie, kiedy przejmie Twoją firmę, więc trzeba skorzystać. Sprzedać biznes albo na nim zarabiać wielokrotnie, co chcę przez to powiedzieć? 

Większość ludzi, która ma klapki na oczach skupia się na zyskach miesięcznych – to bardzo złe myślenie. Skupiaj się na wartości firmy – możesz ją sprzedać. Możesz również sprzedać wiedzę.

Mam salon i sprzedaję Ci wiedzę biznesową, prowadzę też inne firmy, więc ludzie przychodzą, lgną do mnie, ponieważ mam doświadczenie nie teoretyczne, tylko takie, gdzie handluję firmami, jestem sobie w tym rynku i mogę sprzedać swoją wiedzę. 

Mój klient ma myjnie parowe i sprzedaje wiedzę jak autodetailingować auta, jak myć parą. Druga osoba ma salon barberski i sprzedaje wiedzę jak być barberem. Ktoś ma firmę marketingową i sprzedaje wiedzę jak prowadzić firmę marketingową. 

Poza wiedzą możesz również sprzedawać licencję, czyli albo otwierać kolejne oddziały, czyli Ty inwestujesz w te kurczaczki i one się rozwijają albo tworzysz sieci franczyzowe, czyli dajesz licencję, franczyzobiorca będzie mógł pracować według Twojego schematu, Twoich standardów, będzie zaopatrywał się tam, gdzie mu powiesz i w ten sposób możesz multiplikować swój biznes. 

Moi drodzy, już kończymy, ale pamiętaj o tym, że jeśli mówimy o tym siódmym punkcie, kiedy chcesz sprzedać biznes – musisz działać z obrazem zakończenia w głowie. To jest dosyć trudne. Chodzi o to, żebyś myślał, co się wydarzy w Twoim biznesie za dwa albo trzy lata. Być może nie będzie Ci się chciało pracować. Nie skupiaj się na dzisiejszym zarobku, na dzisiejszych pieniądzach, ponieważ to jest biedne myślenie. Koncentruj się na budowie wartości tego biznesu z czasem. 

Kilka zasad na koniec – nie bój się dużych klientów, rób biznesy z dużymi graczami, ponieważ od nich się możesz wielu rzeczy nauczyć, oni bardzo biznesowo podchodzą do takich rzeczy. 

Pamiętaj, że bogactwo to nie są pieniądze, tu nie chodzi o pieniądze. Bogactwo to jest to, co masz w głowie. To jest inwestycja w Twoją wiedzę. Bogactwo oznacza, że jesteś na tyle bogaty wewnętrznie, że nie tylko masz dobre życie, ale potrafisz z niczego zarabiać te pieniądze. 

Ostatni punkt – ćwiczenie, prowadzenie budżetu, odtwarzanie kursów online, wracanie do wiedzy, uczestnictwo w webinarach, korzystanie z live’ów, wejście do środowiska przedsiębiorców. Odłożenie łopaty i praca koncepcyjna, myślenie nad biznesem – nie sprawi to, że będziesz doskonały, ale będziesz stały. Twoje decyzje będą powtarzalne. Powtarzalnie dobre. Nie musisz być najlepszy. Musisz być wystarczająco dobry. 

Moja oferta dla Was. 

Skoncentruj się na budżecie firmowym (budżet-firmowy.pl). Są to niezastąpione warsztaty stacjonarne z konsultacją. VOD – wersja online. 

„Zwycięski zespół” na stronie adamgrzesik.pl – wersja warsztatowa, na platformie vod – wersja online, z której możesz dowiedzieć się jak prowadzić zespół. 

Trzeci element to „Szkoła biznesu” również w wersji online lub w wersji warsztatowej. 

Te trzy rzeczy kompletują tak naprawdę umiejętność zarządzania pracownikami, finansami i umiejętność rozwoju firmy. 

Jeśli tylko obejrzałeś ten materiał bezpłatny, darmowy, koniecznie wejdź na stronę vod.adamgrzesik.pl i po prostu włóż do koszyka „10 kroków szybkiego rozwoju biznesu”. 

Pracuj mądrze, a nie ciężko.

Wejdź teraz na stronę:

https://swiy.io/szybki-rozwoj-firmy

i kup sobie dostęp do kompletu materiałów!

Zostaw komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Scroll to Top